poniedziałek, 11 czerwca 2012

Pytanie na pytaniu.!

Kiedyś ktoś zadał mi pytania:
1) Czujesz się szczęśliwa?
2) Jak traktujesz życie i każdy nowy dzień.?
Te pytania i reszta innych nurtują co noc? A czemu praktycznie nocą łapie się największe doły, przemyśla się rano niezrealizowane plany, myśli się o kolejnych dniach i o ludziach dalekich, a jednak bliskich? A czemu by nie? Tylko czemu wieczorem? Czy to ta ciemna, cicha atmosfera? Nie wiem, Tyle razy, wieczorem, o zmroku myślę co powiem innych osobą tym których nie lubię, tym którzy są dla mnie irytujący, którzy ,,działają'' mi na nerwy. Ale rano..No właśnie rano..Czemu wtedy nic nie dzieje się tak jak poukładałam to wieczorem, czemu wszystko jest inne..? Pytanie za pytaniem. A co do tamtych pytań, nie umiem na nie odpowiedzieć. 1) czasami tak, ale gdy znów wracam do rzeczywistości i problemów to już nie. Ten stan jest chwilowy. 2) Życie, jest życiem, jest jedno...Optymistycznie przede wszystkim.
Teraz już dosyć rozmyślania..;d

                                                                            Pa;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz