środa, 31 października 2012

Granice.

,,Granice są gdzieś. Zawsze gdzieś jest granica.nie moja wina, że odróżniam inne granice niż ktoś inny. Nie moja wina, że coś traktuje poważniej niż ty. Mam swoje wartości, swoje granice, swoje klocki- moje życie. Nikt nie będzie mi mówił co mam robić. Mam swoje priorytety i swoje granice. Ta największa? Między mną, a TOBĄ. Nie potrafię zrozumieć, czemu nas oddzielono. Wszystko jest teraz inne, takie obce. A ludzie? Nie chcą słuchać, bo wolą śmiech niż obce łzy. Nie potrafią zrozumieć i wysłuchać do końca, oceniają po początku, nie mogą dotrwać końca. Ale ja i tak wierzę, że kiedyś Cię znajdę. Że będę szczęśliwa, tak jak dziecko. Jak dziecko, które nie chce dorosnąć. Nie potrafię pisać. Łzy lecą same. Zobaczymy co będzie rano. Jak zawsze nie będzie mi smutno tak bardzo jak wieczorem. Po cholerę wieczór jest porą wyżaleń, teraz nie ma nikogo. Jak chcą coś jest ich pełno, jak ja chce coś to nie ma ich.''

                                                                                    cytat z pewnej książki A.K.  

A teraz? Dziękuję . Dziękuje za dziś. Mimo tego, że się nie przyjaźnimy za bardzo, że każda ma inny styl i inne poglądy, to fajnie się gadało. 

Świecik- dziękuję za Granice. Nie ogarnięty teledysk i boląca głowa.!

Karolina- dziękujemy za pomoc.  Za trafne wejście. 

Kinga i Świecik- nie ma to jak wejść komuś do domu.!

                                                                         <kocham>

 

Halloween?

Takie tam satanistyczne święto. Jestem sługą szatana, mam dynię w domu i jestem opętana. Złote myśli ks. Rafała.
Polski:
-Ola, kim ty jesteś?
-Ja? No, panną młodą.
-A gdzie twój mąż?
-Zakopał mnie żywcem<hahahaha>
Chemia:
-Boże, Ola jak bym zobaczyła Ciebie i Hubera razem, w nocy, nad moim łóżkiem to bym dostała zawału.
-Myśli Oli <tomożeprzyjdę>

Dziękuję Ci Ł. Zdjęcia <3

wtorek, 30 października 2012

Życie.

Właściwie to nie wiem czy potrafię. Mam dość. Nie potrafię zrozumieć innych, nie potrafię.
Mam dość rozmów, które w zasadzie nie są rozmowami, tylko wykładem z jednej strony.
Nikt, tzn. wy nie posłuchacie co mam do powiedzenia
Nie potraficie zrozumieć co się teraz dzieje. Nie wiecie nic o mnie.
Zero. Ale mimo tego wciąż powtarzacie jaka to ja niedobra, zła, nieodpowiedzialna,
że nic nie robię. Nie, nic. Siedzę i parzę się w sufit. Tak- chciałbym, ale życie nie jest takie proste.
Robię aż za dużo, ale widocznie to jest dobrym celem, więc nie jest zauważalne.
Gdyby powinęła mi się noga, to afera murowana.
Nie wiecie, czy płacze, czy się śmieje.
czy teraz jak to pisze, czy klawiatura nie jest mokra.
Często mówię to co chcenie usłyszeć, a nie to co jest prawdziwe.
Dlaczego? Nie umiecie rozmawiać, słuchać i zrozumieć.
To, że Wy mieliście ciężko nie musi przykładać się na te czasy gdzie niby ja mam ,,lekko''.
Szczerze? nie mam. Może coś było kilka lat temu, ale to nie znaczy, ze to dla mnie nie ma znaczenia.
Dla waszej informacji mam serce.
Nie potrafię zrozumieć.
Dziękuję, że jestem u Was, że mogę być, ale czy za każdym razem, po każdym dniu mam dziękować?
wybaczcie. Nie potrafię.
To, że kogoś nie ma, nie znaczy że nie istnieje.
To, że kiedyś płakałam, nie oznacza, że teraz tego nie robie.
Wiecie bardzo mało. Nie chcecie.
Nie chce, nic. Chce rozmowy.
Zamykam się w sobie? Ciekawe czemu.?
Inni, obcy wiedzą więcej o mnie niż wy.
Moja wina? Chyba nie,. Chociaż jak zawsze moja. Myślicie to co chcecie i uważacie za słuszne.
W waszych czasach to dorosły miał racje, to teraz dlatego nie dopuszczacie do siebie myśli, że to ja ją mam?
Sory. Mam inne klocki niż wy. Inaczej się bawię.

piątek, 26 października 2012

Rozmowa..

wiadomość do P:
Przed trzecią klasą, wszystko u mnie było ok. Mimo tego, ze nie miałam Taty, to było ok, bo w zasadzie znałam go z opowiadań. miałam tylko pełna radości głowę, małego dziecka. Mimo, że już wtedy byłam poważnie chora nie  przejmowało jak teraz. Wtedy byłam w stanie powiedzieć chcę tej operacji ona mi pomoże. A teraz? Boję się że się nie wybudzę. potem komunia, wszystko się udało, ale już w czerwcu..RAK. Moja mama zachorowała na Raka. żyła od rozpoznania choroby dwa msc. i 10dni. To mało czasu by nacieszyć się mamą, jeśli przebywa w szpitalu gdzie ja nie mogłam wejść. I wtedy zaczęłam dorastać emocjonalnie. Potem widok mamy leżącej u nas w domu na kanapie, widok jak była w agonii, jak umierała. Bolało. Odeszła. Pogrzeb. Zamknęłam się w sobie. I wtedy wydawało mi się, ze miałam przyjaciół. Ola g., Ola S.. Potem wiesz co było. Afera. Potem mdlałam, szpital, podejrzeń guza mózgu. itp. Potem przyjaźń z Ewą Potem byłaś ty.. A teraz.? Jestem sama. Nowe choroby. Szpital. Sądy...Nic nowego, ciągle zamieszanie...
 <troszkę wiadomości zostało usuniętej>

Dziękuję P. że mogłam napisać. To skrót bo wiesz o co chodzi.  


Dla P <3 

Brr -.-

Jestem zła, nie dobra, głupia, nieuk itp.

wtorek, 23 października 2012

Łódź.

Łódź odwiedzę za miesiąc, ale to już pobyt na oddziale.
Poza tym.? Cały czas chora. Gardełko ;/
Siedzę w nowym pokoju, myślę.
Pokój jasny z zielenią. ;D
Kocham <3

Nie wiem co pisać. Nudno ;c jestem zmęczona. paa

poniedziałek, 22 października 2012

Bywa i tak..

         Są takie momenty, że siedzisz i myślisz, że może coś kiedyś wyjdzie. Ale jak ma wyjść jeśli w koło słyszysz lub doświadczasz takich czy nie innych spraw.
        Już po występach. poszło raczej dobrze. Dodam zdj.:D
W dodatku chora, tak, tak znów. Jurto Łódź, zobaczymy co pan doktor powie ciekawego.

Poza tym to wszystko dobrze. ,,Dobrze''....
Jestem, ale ciągle z myślą, że nie długo. Boję się. Przerasta ból.
Ale jest okej.:D
Wszystko będzie dobrze.


No to zdj. 

poniedziałek, 15 października 2012

Słowa, czyny, życie.

Być już 5lat w rodzinie, być i zadomowić się na dobre. Poznać wszystko od początku. A tu nagle pismo i wszystko w znaku zapytania. Nie wiem co myśleć, robić. Chce przespać środę, chce żyć, nie umierać, w tej rodzinie. Nie umiem więcej pisać. Nie mogę bo mokra klawiatura. Więcej napisze po środzie.;*
trzymajcie kciuki <3
Ps. Hurylska dziękuję za ŁABĄDKA. <3

czwartek, 11 października 2012

Odczepcie się.!!

ej, mam dość waszych aluzji, pytań retorycznych, WAS. Skończcie.
odpowiem na wasze pytania:
1. nie przyjaźnimy się!
2. Nie wiem czy jestem dal niej przyjaciółką.
3. Nie wiem co myśli ona o mnie.
4. Nie zmieniam jak  rękawiczek.
5. tak, jestem fałszywa.
Ps. jeśli macie pytania to nie tylko do mnie.! Jeszcze raz powtarzam, nie wiem czy ona traktuje mnie jak przyjaciółkę.
PS2. nie narzucajmy nikomu przyjaźni. 

środa, 10 października 2012

Słońce, gwiazdki z nieba, miłości, szczęścia,(urody ci nie brakuje), przyjaciół, uśmiechu.!
NAJLEPSZEGO HURYLSKA, SŁOŃCE ..<3

Dobra, dobra, długo mnie tu nie byłam, wiem, wiem. ale próby ;<<
Alicja, kapelusznik itp..
Wpadnę tu w piątek <3

<wejdźwto>