piątek, 31 maja 2013

Urodzinowo.

Hej :*
O jeden rok starsza, o jeden rok mądrzejsza, o jeden rok bardziej doświadczona, o kilka przeżyć więcej, o kilka błędów więcej, ale też szczytów i osiągnięć. Chyba tak mogę to podsumować. Myślę, że w następnym tygodniu pojawi się tutaj roczne podsumowanie. Teraz dalej jestem na wsi i nie mam swojego komputera i zdjęć, a chciałam takie zrobić, żeby było ciekawiej. Dziś? Nie czułam tego, że mam urodziny. Ale dzień był pracowity ;D No i mój kochany Dominik odwiedził mnie dzisiaj z prezentem ;* Tak dokładniej to Kinga(jego mama), ale on tu był najważniejszy. Potem pojechałam z P. na rowery. Spaliłyśmy chyba z 0,5kg tłuszczu i 3cm w pasie. Hahah. Byłam i jestem zmęczona. Jutro to ja wybieram się do Dominika, zabieram go na spacer.

 Gramy w piłkę :**
A oto jeden element prezentu, który dostałam od Mojego brata, jego narzeczonej i Dominika.
Dziękuję wszystkim za życzenia na facebooku, za sms, za telefony i oczywiście za tą pamięć. Dziękuję za te życzenia, mam nadzieję, że się spełnią.

czwartek, 30 maja 2013

,,wypogodzenie''

Hej.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie dzisiaj pogoda jest tragiczna. Dopiero teraz udało mi się wejść na komputer, bo cały dzień( w zasadzie) od południa była ulewa i ciągłe burze. Za to wczoraj mimo przelotnych opadów udało mi się zrobić całkiem ładne zdjęcia ,,mojej'' wsi. Dzisiaj od południa nie wychyliłam nosa nawet za okno. gr ;c nie lubię takiej pogody, a tym bardziej kiedy jest wolne od szkoły i można pozwolić sobie na dłuższe chwile spędzania na dworze. Dziś z Darkiem dostaliśmy głupawki i robiliśmy zdjęcia, które nie nadawają się do ukazania tutaj. Jutro? Jutro zaczynam coś działać na cele szkolne, plakaty, prezentacje, fotomontaże.
 Oto jeden z widoków. To oto miejsce znajduje się za domem i widać je z okien. Jest po prostu ślicznie.
 Oto jedna z bocznych uliczek.
 Widok głównej drogi.
A to dzisiejszy widok z okna. 
Takie to moje widoczki *.* 
Jutro może wybiorę się do Dominika :D 
A ja na razie to paa ;* 

środa, 29 maja 2013

Spring.

Hej.
Dzisiejsze popołudnie zaczęłam od wyjazdu do babci *.* Kocham wiosnę na wsi, ten zapach traw, ten klimat i tą zieleń. Aż w oczach mi się mieni tylko zielony kolor. Kocham. Aktywny czas na wsi spędzam do niedzieli. Już dzisiaj razem z kuzynem wypróbowaliśmy aparat. Zdjęcia, tylko dwa zobaczycie dziś. A reszta- mam nadzieję, że niedługo. Teraz dodam tylko takie na wstęp.

Na dziś to tyle. Co tam u Was?
W najbliższym czasie dodam jeszcze jakieś zdjęcia :) Wieś to chyba najlepsze miejsce do fotografowania.

Wczoraj.

Hej.
Wczoraj to był chyba jeden z najlepszych dni, od kilkunastu. A wszystko to za sprawą 4dziewczyn, które postanowiły zrobić mi przed urodziny. To właśnie z tego powodu nic wczoraj tutaj nie napisałam, ponieważ wczorajszy dzień był bardzo napięty. Najpierw szkoła, potem dentysta, lekcje no i pizzeria z dziewczynami a potem krótki spacer. Było na prawdę świetnie. Za co bardzo Wam dziękuję. Potraficie poprawić humor na dobre parę dni. Poszłyśmy do nowo otwartej pizzerii, w której byłyśmy tydzień wcześniej. Naprawdę nam się tam podoba. Wnętrze jest bardzo ładne, chyba jedno z najładniejszych wieluńskich pizzerii. Pizza też nam smakowała. Oczywiście obsługa jest prześwietna (Kasia). Z tego oto miejsca pragnę pozdrowić pana w tajemniczej fioletowej bluzce i piękną lwią grzywą. Serdecznie pozdrawiam.! Potem, na spacerze, dziewczyny postanowiły zaśpiewać sto lat, i nie tylko jak się potem okazało, a ja miałam to wszystko nagrać. A skoro jest to uwiecznione, to z chęcią Wam to pokażę.
 http://www.youtube.com/watch?v=T6fykzlEz0w
a teraz zdjęcia :)
 Wnętrze naszej nowej pizzerii.

 x2
 Ja. Takie sobie, ale jest.
 Mimo, że pogoda nie była za bardzo wymarzona, ale my bawiłyśmy się dobrze :**
 Solidarność?
 Hhahaha
 Sandra i ja 1.
 Sanda i ja 2.
 Wszystkie 5 *.*
To właśnie moje przed urodziny. :)  Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Nawet polski mi dobrze poszedł. Dziękuje, dziękuję, dziękuję *.* 
A moje urodziny już w piątek <333


niedziela, 26 maja 2013

somehow.

Hej.
Po wczorajszym meczu trochę zrzedła mi mina, ale i tak uważam, że BVB są najlepsi. W końcu gra tam 3 Polaków. Dzisiaj jakoś mija. Strasznie dłuży mi się ten dzień, ale w końcu usiadłam pouczyć się fizyki. Nie mam kompletnie sił i chęci do niczego. Najchętniej to bym się położyła i spała, ale niestety moja ukochana fizyka czeka i aż prosi mnie o zajrzenie do niej. Elektryzuje mnie i nie chce puścić. Pocieszam się tylko tym, że jeszcze trzy dni chodzenia do szkoły i bardzo długi weekend. Od razu w środę po szkole jedziemy do babci na wieś. A w piątek moje urodzinki u babci. Wracam dopiero w niedzielę wieczorem, ale mam nadzieje, że jakieś wpisy się tutaj pojawią przez ten czas. Na pewno będą zdjęcia, bo aktualnie jestem bardzo zajęta zmienianiem trybów w aparacie i wypróbowaniem ich wszystkich. Dobrze, że chociaż świeci słońce. Więc nawet mój dzisiejszy spacer do Mamy był przyjemny, mimo, że wieje nie za ciepły wiatr.
Nasze sadzenie kwiatków na balkonie. Zabawa w ogrodnika. Ale przynajmniej balkon wygląda weselej.Część 1. 
Część 2. 
Dzisiejsza nieogarnięta Ola i jej kochany, mimo, że strasznie rozrabiający drugi plan <33
A co tam u Was słychać? Komu kibicowaliście w meczu?

sobota, 25 maja 2013

wczoraj i dziś.


Hej.
Wczoraj nie mogłam już wytrzymać w tej szkole, bo cały czas myślałam o tym, że u mnie w domu jest Dominiś. No ale jak w końcu przyszłam to byłam przeszczęśliwa. Mały zdążył mnie przez kilka godzin nieźle wymęczyć, no ale i tak jest słodki. Ja nie wiem skąd takie małe, roczne dzieci mają tyle energii, że są trwalsze od dorosłych. A szczególnie Dominik. Cały czas biega, krzyczy, przewraca się specjalnie, podnosi się, skacze, a i tak zawsze ma więcej siły ode mnie. No i dlatego poszłam wczoraj strasznie wcześnie spać, było chyba ok. 21, a nawet przed O.o
Dzisiaj od samego rana czekałam tylko kiedy pójdę z siostrą do sklepu wybrać sobie nowy aparat fotograficzny. I jest.! Mój nowiutki Nikonek. Nawet nie macie pojęcia jaka jestem szczęśliwa. Trololollo *.* Oczywiście od razu zaczęłam robić zdjęcia, ustawiać w nim wszystko itp. Ale z drugiej strony dziś mam strasznego lenia i chyba się przeziębiłam znów :/ Nie mam na nic ochoty, najlepiej bym spała i spała. A przecież dzisiaj mecz.! Oh, ach Polacy w finale.
 Oto mój dzisiejszy widok z balkonu. Rajd rowerowy w Wieluniu. Od rana słyszę szelest rowerów i grającą muzykę.
A oto widok z drugiej strony bloku. No ładny sobie parking zrobili na trawie. Ładny. Haha
A oto zdjęcie z wczoraj.! Domiś *.*
Na dziś to chyba tyle. Idę zajrzeć na chwilkę do książek, bo coś trzeba zrobić w końcu.


środa, 22 maja 2013

Pizza.!

Hej.
Dziś przyszłam ze szkoły i dosłownie już przed klatką spotkałam mojego korepetytora no i od razu korepetycje.! Koszmar.! Zmęczona..a potem szykowanie się na pizze z dziewczynami :**  Poszłyśmy do nowo otwartej pizzerii w Wieluniu. Nawet, nawet. Dobrze, że na jutro nie ma tak dużo zadane, więc jest dobrze. Na placu spotkałyśmy ,,przemiłego'' chłopca, który zaczął ,,czarować'' nas ,,przemiłymi'' słowami typu: lubię żółty kolor, ale wasze zęby to przesada. Kopiesz jak moja babcia i dużo jeszcze innych :) A żeby było jeszcze mało to gdy szłyśmy z powrotem spotkała nas dosłownie ULEWA i burza..grr..lubię burze, ale żeby w takim momencie. Gdy weszłam do domu, to dosłownie ze mnie kapało.!
 Mniam...
 Robimy flagę..!
Martu.!
Co tam u was? 
______________________________________________________
Kończę z tym co było, zaczynam coś nowego.! Stanęłam, krzyknęłam STOP. Nie mogę niszczyć siebie i innych. Staję się nowsza. Nie znaczy, że lepsza. Pozdrawiam :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Mistrz painta.! hahhaha


jest dobrze?

Hej.
Dzisiaj i jutro jeszcze zostaję w domu, a od środy do szkoły. Jutro wyrwanie zęba..! ałaaa już mnie boli.
Wczoraj jakoś minęło. Dziękuję za rozmowę, chyba dała mi dużo. Dzisiaj na to wszystko inaczej spojrzałam na świat. dziękuję. Mam nadzieję, że ja tez w pewnym stopniu pomogłam :** Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Chyba teraz odkryłam czym co jest i co się z czym je i czego w końcu chcę. Najważniejsze co mam do zrobienia, to zorganizowanie własnego życia. Zastanowienie się czego pragnę, o czym marzę, czego potrzebuję- a potem znalezienie sposobu, żeby to zrealizować. Bo przecież nie chodzi o to, żeby znaleźć sobie miejsce w kieracie, nałożyć pętlę na szyję i do końca życia ciągnąć swój ciężar z mozołem i poświęceniem. Życie chyba powinno być radością, a człowiek powinien być zadowolony z tego kim jest i co robi. Kiedy podejmuję decyzję dotyczącą mojego życia, powinnam przede wszystkim zapytać swojego sumienia czy to jest dokładnie to, czego pragnę i czy to sprawi, że będę szczęśliwa...
A jak na razie szczęście daje mi zieleń za oknem...
Mały Dominik, który chyba jutro przyjedzie..
Ale absolutnie nie daje mi szczęścia niemiecki.. grrr
na dziś to tyle...
Jeszcze raz dziękuję za wczorajszą rozmowę.. <33

sobota, 18 maja 2013

Video.!

Hej po raz drugi dziś :)
Gdy przeglądałam zdjęcia na aparacie z dzisiejszego dnia zobaczyłam wzruszający filmik nagrany przez ośmiolatka *.* kocham Cię mały *.* No i ten śliczny bukiecik co stoi na mojej komodzie. Ten wrzos tak ślicznie pachnie..! Kocham takie niespodzianki. W tygodniu przyjedzie do mnie Dominik to mam nadzieję, że będą jakieś zdjęcia.
Przepraszam musicie wejść w to tak, bo coś mi się zepsuło..

No to Sto Lat.!

Imieninowo.

Hej.
Wpadłam tu dosłownie na chwilkę, bo urwanie głowy.! Dziś 18-sty więc moje imieninki. Ojej *.*
Dziś? Hmm..byłam z siostrą odebrać samochód od mechanika i w drodze do niego zobaczyłam śliczne miejsce, więc w następnym tygodniu muszę tam być.! Musze. Potem oczywiście grzecznie odrobiłam lekcje, a następnie poszłam z kuzynką na spacer do Rudy. Te żółte pola są po prostu przepiękne. Akurat byłyśmy tam w czasie kiedy na Wieluniem zebrały się ciemne chmury, ale nawet to nam nie przeszkadzało w robieniu zdjęć :) No to ja teraz już lecę do gości. Pa :*
Sto lat, sto lat dla Oli :*/ Ł.

piątek, 17 maja 2013

Już lepiej..

hej.
Już jest lepiej, ale jeszcze nie idealnie. Próbuje się ogarnąć i myśleć pozytywnie. Nie mam na nic siły, ale to nic. Jutro IMIENINKI. jak na razie nie chce myśleć. stwierdzam, że ten blog jest do niczego, nie jest już o mnie, jest o błahych rzeczach..bez sensu. Trzeba to zmienić lub skasować. Pomyśle. Dziś to już tyle..nie chce nic..
A na dziś mały skarb:
Dziękuje za dziś. :*
Dziękuje M.A.K.W.J.M.D <333
Dobranoc.
Co do bloga, chce pisać tak jak kiedyś, jak na początku, ale nie wiem czy potrafię.. ;c

środa, 15 maja 2013

chora ;cc

Hej.
No więc po raz kolejny jestem chora, co za nowość.! Do końca tygodnia zostaję w domu, przez co mam nadzieję, że dodam więcej wpisów. Hohoho. Dziś jakoś nie mam za dobrego humoru, zresztą jak przez cały tydzień, no ale trzeba jakoś żyć. Zaczęłam czytać książkę Beaty Pawlikowskiej pt. ,,W dżungli życia''. Po paru stronach ta książka wydała się dla mnie bardzo znajoma i prawdziwa. Jest pisana normalnym ,,polskim'' językiem- ludzkim. Na pozór prosta książka, szczególnie dla osób nie umiejących dostrzegać to co mają, nie wiedzących jak żyć. Polecam. Nie wiem co pisać. Dziś? Nie robiłam nic szczególnego, oprócz hmm..pójścia do lekarza i wizyty Karoliny z lekcjami. Nic pożytecznego. Nie nadaje się do niczego...do niczego..
A teraz? Kraków:


A jak u Was?
 [*] pamiętam... to już się wydarzyło, znikło..ale dziękuję za te lata... ;c

poniedziałek, 13 maja 2013

Kraków *.*

Hej.
W piątek wróciłam z wycieczki, z Krakowa. To była chyba najcudowniejsza wycieczka na jakiej byłam. Mimo, że strasznie dużo chodziliśmy i stało się coś o czym nie chce tu pisać, to była cudownie. Kraków to ,,moje miasto''. Jestem w nim zakochana od pierwszego wejrzenia, wiążę z nim przyszłość, mam nadzieję, że wszystkie plany i marzenia zostaną zrealizowane. Kraków to takie magiczne miejsce, te kamienice, Stary Rynek, ogólnie tam jest klimat. Nie wiem co zbytnio pisać, bo brakuje słów. Dodam tylko kilka zdjęć, mam nadzieję, że więcej pojawi się w następnym poście. :)
Jak na razie to tyle. <3
I chciałam podziękować, te osoby wiedzą o co chodzi.

niedziela, 5 maja 2013

Jupi jej....!

Hej.
Trochę nie pisałam mimo, że obiecałam, ale teraz piszę to już jest dobrze ;) No więc tak przede wszystkim pogoda, naprawdę pogoda, której bardzo dziękuję, dziękuję słońcu, bo to właśnie sprawiło, że koniec weekendu majowego minął tak fantastycznie. Piątek- grill u Hani, Sobota- roczek Dominika, niedziela- spacer z Dominikiem + Natasza + babcia+ Mateusz= świetnie.! wszystko jest jakieś takie lepsze, takie bardziej wiosenne i nowe. Szczególnie kocham te zielone łąki u babci, kwitnące wiśnie, zapach szarlotki u babci i wszystko co jest teraz.! jest dobrze. Od środy Kraków, a we wtorek pakowanie.! Nawet teraz siedząc nad chemią i uświadamiając sobie, że nic nie umiem jest dobrze jak spojrzę za okno, jest zielono.!
Nie będę dużo ,,mówić'' wstawię zdjęcia:
Dominik *.*
Nataszka *.*
Moja wieś. haha
Bocian- Gacuś
wiśnie *.*
<3
Monsterkowe fot. Mateusz
Na dziś to tyle. Do jutra ;3
A jak Wam minął weekend?