sobota, 25 maja 2013

wczoraj i dziś.


Hej.
Wczoraj nie mogłam już wytrzymać w tej szkole, bo cały czas myślałam o tym, że u mnie w domu jest Dominiś. No ale jak w końcu przyszłam to byłam przeszczęśliwa. Mały zdążył mnie przez kilka godzin nieźle wymęczyć, no ale i tak jest słodki. Ja nie wiem skąd takie małe, roczne dzieci mają tyle energii, że są trwalsze od dorosłych. A szczególnie Dominik. Cały czas biega, krzyczy, przewraca się specjalnie, podnosi się, skacze, a i tak zawsze ma więcej siły ode mnie. No i dlatego poszłam wczoraj strasznie wcześnie spać, było chyba ok. 21, a nawet przed O.o
Dzisiaj od samego rana czekałam tylko kiedy pójdę z siostrą do sklepu wybrać sobie nowy aparat fotograficzny. I jest.! Mój nowiutki Nikonek. Nawet nie macie pojęcia jaka jestem szczęśliwa. Trololollo *.* Oczywiście od razu zaczęłam robić zdjęcia, ustawiać w nim wszystko itp. Ale z drugiej strony dziś mam strasznego lenia i chyba się przeziębiłam znów :/ Nie mam na nic ochoty, najlepiej bym spała i spała. A przecież dzisiaj mecz.! Oh, ach Polacy w finale.
 Oto mój dzisiejszy widok z balkonu. Rajd rowerowy w Wieluniu. Od rana słyszę szelest rowerów i grającą muzykę.
A oto widok z drugiej strony bloku. No ładny sobie parking zrobili na trawie. Ładny. Haha
A oto zdjęcie z wczoraj.! Domiś *.*
Na dziś to chyba tyle. Idę zajrzeć na chwilkę do książek, bo coś trzeba zrobić w końcu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz