środa, 27 lutego 2013

powolii ;c

Wszystko leci jakoś powili, a ja nie mam na nic siły. Łapie mnie chyba jakieś przygnębienie. Dziś znowu byłam u lekarza, okazało się, że w domu muszę być do końca tygodnia. Trzeci dzień w domu a ja się nudzę strasznie i nie wiem co robić, bo wszystkie możliwe książki już przeczytałam, internet, fb, gg nic mi jakoś ostatnio nie pasuje brr :/ P. ma racje siedzenie w domu mi nie sprzyja. Najchętniej to wyszłabym na jakąś pizze czy coś. Mam już dość siedzenia w domu. Moją jedyną drogą przez te dni to dom-lekarz-apteka-dom. Nienawidzę tego całego chorowania.
Odpowiadam na pytanie w mailu od czytelniczki:
- Nie ja nie mam farbowanych włosów. Moje włosy mają swój naturalny kolor.

poniedziałek, 25 lutego 2013

choraa. ;c

Pierwszy dzień po feriach a ja zamiast do szkoły szłam do lekarza..brr :/ Okazało się, że mam zapalenie węzłów chłonnych. W środę może się do szkoły wybiorę. a jak na razie leżę w łóżku i biorę jakieś niedobre tabletki i syropy. blee ;c Nie wiem co za bardzo robić w domu, gdy jestem chora, no ale cóż. Pomyślałam sobie, że nakręciłabym filmik dla Was, ale zupełnie nie wiem o czym w zasadzie. Wszystkie wasze pytania są albo wyjaśniane w komentarzach, albo w wiadomościach mailowych. Więc bardzo bym was prosiła, jeśli macie jakieś pomysły na filmik, piszcie w komentarzach. Natomiast wszystkie pytania kierujcie na olcia9880@gmail.com ;)
 Mam nadzieję, że Wam pomysłów nie zabraknie. Czekam także na pytania lub jeśli ktoś chce do utrzymywania korespondencji.
Zdjęcie dzisiejszej Oli. Czekam na komentarze i maile.
                                                                                     Ola


sobota, 23 lutego 2013

tusze.

Ola i jej przygoda z drukarką. O tym mogłaby powstać książka. Haha. W drukarce skończyły mi się tusze, więc najpierw musiałam iść do sklepu i je kupić, a potem to najgorsze  ZAŁOŻYĆ. Pierwszy raz miałam wgl. z tym do czynienia, bo zawsze robił to mój szwagier, ale, że jest teraz w Holandii to musiałam poradzić sobie sama. Najpierw: jak otworzyć tą drukarkę? potem a teraz jak wyciągnąć te stare? Ale udało się tusze włożyłam, a drukarka nie działa ;c Ola już wystraszona, że zepsuła, ale po próbach kombinacji udało się.! Ola i przygody z tuszami. Haha.
a teraz w zasadzie wstawię filmik na życzenie naszego siedmiolatka Kacpra, bo to jego pierwsza rola przed kamerą ;O W zasadzie jest to trochę dziwny filmik, ale jest.!
Kacper w roli głównej.! ~Taaa daaam ~
I jak nasza gwiazda? pierwszy raz na YT. ;D haha
a teraz zdjęcie.

chlaapaa

Przepraszam, że dawno nie pisałam, ale to tylko dlatego, że nie wiem co, nie wiem jak..W czwartek tak jak pisałam byłam na lodowisku z Kubą i Kacprem. Kuba już umie jeździć, natomiast Kacpra dopiero uczyłam. Ale powiem Wam, że jestem z siebie zadowolona ;) dzisiaj byłam rano na mieście, mimo tej złej pogody. Nie wiem jak u Was ale u mnie pada strasznie mokry śnieg, a temperatura jest dodatnia i to wszystko topnieje..brrr ;/ Dziś w zasadzie byłam kupić takie szkolne rzeczy: ćwiczenie od języka angielskiego, jajko styropianowe i wstążki na technikę. Przez tą pogodę zaczynają mi się kręcić włosy. ,,kręcić'' bo w zasadzie to lekko falować. dziś nie wiem co będę robiła, ale nie czuję się najlepiej. Strasznie boli mnie głowa ;c
A teraz zdjęcia ;D
 Ćwiczenie z j.angielskiego. 
Wstążki na technikę. 
Jajko i wstążki. 
I taka tam Ola. Zdjęcie nie najlepsze, ale jakieś ;p
Nawet sobie nie wyobrażam poniedziałku..zupełnie nie wyobrażam sobie, że wolne się już kończy a od poniedziałku szkoła i ten głupi nowy plan i dużo sprawdzianów. brr :/
Ps. jak ktoś szuka jakiegoś fajnego telefonu to polecam tą aukcje na allegro: klik




czwartek, 21 lutego 2013

Przemyślenia.

Hej.
Od razu chce zwrócić Waszą uwagę i podziękować Sylwii za nowy wygląd bloga. Dziękuje. Podoba Wam się? Dzisiejszy dzień zapowiada się całkiem dobrze. Najpierw idę rodzinnie na lodowisko, a potem po P. i do mnie do domu ;) Będą zdjęcia.! To chyba tyle o dzisiejszym dniu. Resztę napiszę później.
A teraz bardziej o wczorajszej nocy. Chyba pierwsza noc od dwóch tygodni kiedy nie mogłam zasnąć. Nie wiem czemu. Ale mimo wszystko postanowiłam położyć się do łóżka i poleżeć. No i jak to zazwyczaj bywa zaczęłam rozmyślać. O życiu, o mnie, o innych. Doszłam do wniosku, że mimo wszystko jestem jak każdy, jak każdy umiem żyć oddychać, mam przyjaciół, rodzinę. Jest dobrze. Wszystko jest dobrze. Kocham życie. Nie wiem, ale chyba te pozytywne myślenie zaczęło się po wczorajszym wieczorze. Do dziś jestem uśmiechnięta ;) Dziękuję.

środa, 20 lutego 2013

schabowe.

tak wiem, tytuł dziwny, ale na prawdę dzisiaj jak przyszła P. robiłyśmy kotlety schabowe. Przyszła tylko na 1h. ale to nic, zdążyłyśmy zrobić kotlety, pośmiać się, oczywiście schizy itp. nie brakło ;) Jutro też przyjdzie, ale raczej na dłużej. Miejmy nadzieję. ;*
A teraz zdjęcia z cyklu ,,Ola gotuje''
 Optoczone kotleciki.! Tylko czekały aby je upiec. hahaa.
Jeden przetrwał i nawet się nie spalił. Miał szczęście ;p
Czas leciał i leciał. ale nad zupełnie go wystarczyło, aby zrobić zdj. ;p
I na koniec ,,gotująca Ola''. haha
Dzisiaj jak widzicie humor mi się poprawił, ten wpis nie ma sensu, ale jest.! trudno..mi humor jeszcze nie minął. ;p Zobaczymy co rodzinka powie na gotowanie Oli.
Do jutraa.!






nowy plan.

tak jak wczoraj pisałam, mamy nowy plan lekcji ;c Wgl. plan jest zły, nie tylko dla tego, że nam się nie podoba, ale dla tego, że po prostu źle ustalone są języki, za dużo, za mało..grrr ;/ No i niestety nowy plan strasznie koliduje mi z dodatkowymi zajęciami i teraz nie wiem co robić.! Straszny.
A dziś siedzę sobie i nawet nie jest tak źle, wieczorkiem spacerek z P. *.*
Później coś jeszcze napiszę. Mam nadzieję, że więcej i ciekawiej. ;p




wtorek, 19 lutego 2013

Chcieć.

Dzień minął jako tako, jutro będzie lepsze, mam taką nadzieję. Jedyną złą wiadomością jest to, że zmienia się nam plan lekcji na więcej i gorzej. Ostatni tydzień ferii, a my już myślimy o szkole, o planie lekcji. No ale cóż, zawsze coś się zmienia, jak te nasze pory roku. Chciałbym mieszkać w jakimś kraju, gdzie jest ciepło i tak strasznie przytulnie. Albo mogłabym mieszkać w takim gdzie jest ciepłe lato, śliczna wiosna bez burz, złota jesień bez deszczu i bialutka zima bez dużych mrozów i deszczu.! Takie tam marzenia Oli, które chyba nigdy się nie spełnią, ale zawsze można i nawet trzeba marzyć.! Tego nam nikt nie zabierze.!
A ja tęsknie za latem, za podróżami, za ciepłem, za słońcem, za tym wszystkim.!
mam dla Was pół niespodziankę, bo połowę powiem Wam teraz. Na blogu pojawi się nowy nagłówek, mam nadzieję, że lepszy i że Wam się spodoba. Druga część niespodzianki to wygląd. ;)

poniedziałek, 18 lutego 2013

Dobrze.

Wczoraj wróciłam do domu, do Wielunia. Od razu poszłam na spotkanie z Patrycją, bo dawno się nie widziałyśmy. Szłyśmy przed siebie, aż dotarłyśmy do parku, z parku w stronę osiedli, a potem do mnie do klatki. Ryczałyśmy obie. Każda chciała o czymś opowiedzieć, wygadać się. Udało się. teraz i tak siedzę w domu, nie mam co robić, krzątam się z kąta w kąt, bez celu..Ale to nic. Jutro mam zamiar posprzątać w pokoju,  a na resztę dni nie mam planów, oprócz czwartku, jadę do Hani *.*
Życie takie po prostu bez celu..Nie cieszą mnie już nawet te ferie, wszystko jest obojętne...wszystko.
Wiecie jak to fajnie, nie mogę powiedzieć mieć, bo to nie rzecz, ale fajnie jest mieć taką osobę, której wszystko powiesz, bez obawy o to, że potem wszystko rozejdzie się jak echo. Mówisz, płaczesz, krzyczysz, szepczesz, a to dalej zostaje tylko między nami dwoma. Nikt więcej tyle nie wiem ile wie ona. P. to taka osoba, przy której człowiek sam się otwiera. Chyba po raz pierwszy w życiu powiedziałam komuś to co czuję, a potem całą historię, tak prosto w oczy. Nie bałam się, że zobaczy, że jestem słaba, że zobaczy łzy, nie bałam się..Mimo, że ona ma swoje problemy, poważniejsze niż moje, wysłucha. Zawsze jest kiedy jej potrzebuje zawsze..Nie krępuję się przy niej mówić, mówię to co przychodzi mi na myśl, co się ciśnie na usta, a nie to co, gdzieś  daleko ułożę w głowię i jak przygotowany dawno referat wygłoszę przed nią, czekając tylko na pobłażanie i pochwały. Tak nie jest.. Po prostu KOCHAM CIE MAŁA *.*
Wygrzebane z folderów. Tamten rok..

sobota, 16 lutego 2013

Pączki.!

Tak, to właśnie moja babcia, robiła dziś pączki. Mimo, że tłusty czwartek był tydzień temu babcia i tak robi.! Bo jak to mówi ,, Ola, jest za chuda''. Więc oficjalnie droga Babciu: Nie jestem za chuda, nie dokarmiaj mnie, błagam.! Tylko jak tu jej to powiedzieć, jak ona wkłada w to tyle pracy i serca? A do tego to wszystko tak ślicznie wygląda. Teraz leżę i boli mnie strasznie brzuch z przejedzenia, na jedno dobre, że jutro jadę do domu ;)
Mniam. Przepraszam Was, że wczoraj nic nie napisałam, ale Dominik, z którym spędziłam cały dzień, tak mnie wykończył, że nie dałam rady. Ale on jest taki słodziutki i śliczny, że wszystko mu się wybacza... 
Jutro do domku już. I chyba w końcu spotkam się z P ;*



czwartek, 14 lutego 2013

Walentynki.

Dziś Walentynki, wiem to mało odkrywcze, ale jednak. Nie mam nic przeciwko temu aby je obchodzić, ale czasami mam dość tych kiczowatych walentynkowych stoisk z maskotkami, poduszkami w kształcie serca z napisem I love You. Ale nic się na to nie poradzi. Jenak polubiłam ten dzisiejszy dzień. Było słodko i nawet przyjemnie. Pojechałam, tak jak pisałam, do mojej drugiej babci. Kocham jej opowieści o moich wujkach i ciociach jak byli mali. babcia ma co opowiadać bo wychowała ich dziewięciu O.o. Taka ,,mała'' gromadka potrafi narobić sporo kłopotów.  Babcia jak babcia od razu zaproponowała naleśniki, budyń, ciasto i inne słodkości. I moje ukochane ciasteczka *.*
Nie obyło się także bez babeczek i gorącej kawy.! 
Dzisiejszy dzień jakoś minął, nawet, nawet.! Szkoda, że to już koniec pierwszej części wakacji prawie ;c Nie chce się wracać do szkoły.
A jutro od rana Dominik, więc jak coś napisze to wieczorem ;D
O miłości już był jakiś post, więc nie będę się powtarzała. 

środa, 13 lutego 2013

Zimowoo *.*

Zima w końcu nas postanowiła odwiedzić. Śnieg padał całą noc i połowę dnia. Top wszystko tak ślicznie wygląda. Powietrze jest takie jakby inne, magiczne. Chyba w końcu poczułam, że są ferie ;)
Tak jak pisałam byłam w Sieradzu, a jutro chyba wybieram się do drugiej babci, bo na piątek też mam plany, które pojawiły się w wcześniejszym poście. Od razu ,,widząc'' zimę Ola pobiegła po aparat, kurtkę, kozaki i poszła robić zdjęcia. Zimę kocham chyba tylko dlatego, że jest tak cudownie biało i ślicznie, bo jeśli temperatura przekroczy 0stopni robi się coraz to gorzej. A teraz zdjęcia zimy u babci.
 To właśnie nasz okienny termometr, który mimo, że wskazuję temperaturę dodatnią ja czuję, że jest zimno. A co dziwniejsze śnieg wcale nie topnieje O.o



Drzewko z ogródka babci pokryte śniegiem wygląda ślicznie. Wgl. ten ogródek i to wszystko w koło jest takie jakieś inne, lepsze, magiczne. Nawet stary drewniany dom, który nie jest już zamieszkiwany, wygląda jakoś tak ładnie pośród tego bialutkiego śniegu. 
Zbliżenie drzewka.! Mi się strasznie podoba ta nasza zima w ogródku. Poluję jeszcze na zdjęcia dzięcioła, który codziennie przylatuję do nas na słoninkę zawieszoną na drzewie. Tylko nie udaję mi się zrobić zdjęcia, bo pan dzięcioł przylatuję wtedy kiedy ja jem śniadanie i jestem w piżamach :/
A co tam u Was? jak mijają ferie? U was też śnieg?
A tak poza tym to jakoś dziwnie. Koło mnie jest sytuacja, która mnie niepokoi. Co zrobić jak się jest w związku, ale chłopak wybiera kolegów? Mimo tego, że mówisz mi co czujesz, mimo tego, że chcesz z nim rozmawiać, to i tak z tego nic nie wychodzi. Mam wrażenie, że to jakiś sen i ta osoba się ocknie, ale nie mam pojęcia jak pomóc tym osobą, a bardzo bym chciała....


wtorek, 12 lutego 2013

Opis..

Dziś mam zamiar opisać Wam początki moich ferii. Znalazłam teraz czas i siadam przed laptopem z kubkiem kakao, aby napisać do Was i nadrobić zaległości. No więc tak do babci przyjechałam w sobotę, ale tak na prawdę to czuję, że dopiero dziś zaczęły się ferie, nie wiem czemu ;c  Mam wrażenie, że są jakieś takie..dziwne? No sama nie wiem. Oczywiście dużo czasu spędzam u mojego małego Dominika, ma 9msc. ale jest przesłodki i nigdy nikomu go nie oddam ;D

Zabawy z Dominikiem jakoś tak strasznie szybko lecą, on ma zawsze mnóstwo energii, a ciocia Ola szybko traci swoje siły ;c  Wgl. małe dzieci są jakieś takie mocniejsze i mają więcej energii.
Oto mój mały brzdąc, którego w piątek pilnujemy z siostrą i babcią od rana do wieczora. Takiej słodkości nigdy dość <3Wolny czas Ola spędza między innymi na czytaniu książek, które wypożyczyła w bibliotece przed wyjazdem, dokładnie jest ich 7. Każda na każdy dzień tygodnia ;)
A tak wygląda czytająca Ola. Tu chyba czytałam książkę ,,Nie odchodź Julio'', która bardzo mi się podoba i przypadła mi do gustu. Jest świetna.!
Taka tam czytająca Ola, Fotograf mój drugi skarb Kacperek *.*
Zdjęcie nie jest jakieś takie fajne, ale postanowiłam je tu wstawić. Zapełnić tą pustkę i wynagrodzić  Wam tą moją przerwę. Jutro mam zamiar wyjść w końcu na dwór, bo ku mojemu zdziwieniu pada śnieg i się nie topi.! *.* Trzeba porobić jakieś zdjęcia zimy, pobawić się z Kacprem, a po południu przejażdżka do Sieradza.! Mam nadzieję, że te ferie jakoś minął, a wspomnienia jakieś będą. To chyba na tyle. Do jutra ;*
                                                                      Ola ;*

poniedziałek, 11 lutego 2013

Po przerwie..

Bożee, przepraszam Was za to, że mnie tak długo nie było, ale odkąd wyjechałam na ferie do babci, nie byłam za długo na komputerze. Brak czasu, ale także brak weny, chęci  wszystkiego xd Dwa dni minęły całkiem fajnie, tylko tęsknie za P., ale to jeszcze kilka dni..Damy radę. Byłam też dwa razy u mojego słodkiego Dominika, ale zdjęcia z tego spotkanie będę może dziś wieczorem, albo jutro. Kto wiem, może jutro pojadę do drugiej babci, zobaczymy. W środę jadę do Sieradza, mam nadzieję, że jakoś ten tydzień minie fajnie. Wiem, wiem piszę jakoś bez sensu, bez ładu i składu, ale zupełnie nie wiem o czym, przepraszam. Jutro pojawi się ciekawszy wpis. Obiecuję ;* A teraz? Siedzę z Kacprem i oglądamy Sponegeboba. hahah ;D Fajna bajka, tylko ja zawsze myślałam, że to jest ser O.o
Więcej napiszę jutro ;*

piątek, 8 lutego 2013

Ferie.!

No nareszcie ferie.! Teraz tylko zostaje pakowanie i wyjeżdżam.! huraa.
Dzień w szkole minął całkiem nieźle, może dlatego, że oczywiście myślało się tylko o feriach, o wolnym itp. Ale powiem szczerze, że było pozytywnie. Szósteczka z chemii, piąteczka z polskiego.! Nie jest źle.! Ale jestem strasznie zła, że w tygodniu po feriach mamy cztery prace klasowe.! Strasznie to wszystko wygląda.! Ale cóż. Do tego jeszcze dochodzi to, że zmieniają nam plan, na więcej godzin.! A przecież już i tak jest dużo.! A teraz jak wyobrażam sobie ferie (oczywiście jak dopisze śnieg)
Łyżwy *.* 
sanki *.*
bałwanek *.*
Śniegg *.* 
czytanie książek *.*
A tak wyobrażam sobie moje uczenie się w ferie ;c
Jutro tak czy siak wybieram się do biblioteki po książki, po torcika do cukierni. A potem wyruszam na ferie. a Wy co robicie w ferie? Jakie plany?

czwartek, 7 lutego 2013

Dni otwarte..!

Tak jak już pisałam wcześniej w naszej szkole, odbyły się dni otwarte, aby 6-klasiści mogli wybrać najlepsze dla nich gimnazjum w mieście. Oczywiście polecamy nasze, ale do tego trzeba było jakoś zachęcić, więc nasza szkoła przygotowała doświadczenia z chemii, fizyki, biologi i inne atrakcje oraz występ naszego szkolnego teatru. Było na prawdę fajnie mimo, że w szkole byłam od rana do wieczora, bo fajnie się wszystko robi, ale potem trzeba posprzątać. Ja oczywiście robiłam doświadczenia z mojej kochanej chemii. A teraz dla Was zdjęcia ;)
 Zacznijmy od zdjęcia z Ewą, u której też jest relacja z tego dnia<klik>
Nasze czarodziejskie substancje. Jak się je zmieszało to zmieniały kolory.! 
Oczywiście Ola chemik.! 
 Nasza zgrana ekipa *.* I te nasze świetne koszulki. 
Nie zabraknie zdjęcia z P. + mistrze drugiego planu
I na koniec zdjęcie z Marysią *.*
 To Tyle jak na relacje z dnia otwartego. Mam nadzieję, że zdjęcia Wam się podobają. Jutro kolejny wpis i czekanie na ferie, jeszcze tylko jeden dzień i witaj świecie.!




wtorek, 5 lutego 2013

Będę chemikięę.!

Nie mogę się doczekać jutra, kiedy będę chemikię. Haha. Dobra, dobra zobaczymy co z tego wyjdzie jutro. Może będą jakieś zdjęcia. Może, możee. A tak jak pisałam w poprzednim poście, zrobiłam porządki w szafie, komodzie i w biurku. I jest błysk.! Do tego przeczytałam książkę i zrobiłam jeszcze kilka rzeczy.
Jutro mam nadzieję sala chemiczna zostanie cała i nic się w niej nie będzie, aż takie działo ;D A może pokombinujemy z kwasami? Ale jak to mówi Pani dyrektor ,,chemiku młody, jeśli nie chcesz stracić swej urody, wlewaj zawsze kwas do wody!'' Pamiętacie.! haha. Dziś mam dobry humor, a to ostatnio u mnie dziwne. Dobra piszę wgl. jakoś bez ładu i składu, ale trochę się denerwuje jutrem.
 Szafa! już jest w miarę dobrze.!
No i książka przeczytana.!
Trzymajcie za mnie kciuki, aby wszystko jutro było dobrze, zajrzę do Was jutro i mam nadzieję cała i zdrowa.! Oczywiście promując naszą szkołę zakończę hasłem : ,,wybierajcie dwójkę, ona zawsze jest najlepsza''. haha. Trzymajcie się ja lecę. ;*

tumtumtum

Przepraszam Was, że ostatnio nie pisze systematycznie, ale sama nie wiem co się ze mną dzieje. Znów siedzę w domu, bo jestem znów chora, ale jutro idę do szkoły, bo strasznie zależy mi na dniu otwartym i doświadczeniach, jakie robię z chemii. Potem pokażę Wam filmik z jednym doświadczeniem, jakie będziemy robić. jak pisał dziś siedzę w domu, ale nie mam zamiaru tu tkwić bezczynnie, zaraz zabieram się za jakieś porządki, a potem idę przeczytać jakąś książkę. Postaram się jutro porobić jakieś ,,chemiczne'' zdjęcia, ale nie wiem czy mi się udaa . Ale się postaram. ;)
Oto jedno z doświadczeń ,,Ryczący miś''. Efekt jest świetny i mam nadzieję, że przyszłym gimnazjalistom się spodoba ;D A teraz? Pokażę Wam moją nową koszulę z Hous'a



niedziela, 3 lutego 2013

monster.

Czuję się dziś tragicznie. Boli mnie głowa, zresztą wszystko mnie boli, kaszle, katar, oczy załzawione. Normalnie monster. Czekam tylko na ferie. Ale jeszcze bardziej nie mogę doczekać się środy i dnia otwartego w szkolę, robię doświadczenia z chemii. <3
Jeszcze bardziej tęsknie za latem, za wiosną, za tym jak było ciepło, za kwiatami, za słońcem, za tym wszystkim co było. Ale w życiu zawsze za czymś tęsknimy, nie koniecznie za kimś, ale za czymś, zawsze coś się kończy, coś innego się zaczyna i nigdy nie jest tak, że obie szczęśliwe rzeczy mamy na raz. Zawsze nam czegoś lub kogoś brakuje, zawsze jest coś co chcemy mimo, że jest to już nieosiągalne. Zawsze do czegoś dążymy, zawsze czegoś chcemy.
Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz,
Coś kończy się żeby coś mogło trwać,
Ta brakująca część ukryta tu gdzieś,
Do pełni szczęścia brak nam jej
Ja jak na razie tęsknie za wieloma rzeczami i osobami, ale teraz chce latoo.! 

sobota, 2 lutego 2013

Podsumowanie.

Skończył się styczeń, a ja mam nadzieję, że luty będzie lepszy i kolejne miesiące też.
Przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam, ale nie miałam czasu. W szkole byłam od 8:00 do godziny 16, więc trochę dużo, potem poszłam na miasto i kupiłam koszulę, a potem wracając do domu czekali już na mnie przed klatką Patrycja i Damian. No i oczywiście siedziałam z nimi, potem poszliśmy gdzieś i tak jakoś zeszło i w zasadzie do domu przyszłam o godzinie 21. wprawdzie byłam na komputerze, ale nie miałam siły nic napisać, bo cały dzień się źle czułam. Przepraszam Was. Ale dziś od razu tu pisze i zrobiłam podsumowanie zdjęciowe stycznia ;*
No to właśnie tyle zdjęć wybrałam. 1) Pati + Ola= odpał. 2) Ja3) Zimaaa.! 4) Dominiś 5) Cafee 6) najciekawsze zdjęcie z wycieczki, bo zdjęcie z Kornelią bez niej.7) Ja i oczywiście zdj. z toalecie ;* 8) ,,Niemożliwe'' 9) Pati+ Kacper
To to w zasadzie na tyle rano, napiszę wieczorem ;*